PET NAT

Wcześniej kupowałaś bąbelki prosto z Żabki. Miałaś już sprawdzone to cudowne prosecco z pomarańczową etykietą za 39,99, które pozwalało pić wino i bąbelki w sposób niezobowiązujący i cool. Było wspaniale! Nie sztywna ostentacja szampana zarezerwowana tylko dla luksusowych wydarzeń, tylko luzactwo i hype.
Od jakiegoś czasu jednak, pomarańczowa butelka z Żabki nie robi już takiego wrażenia jak przychodzisz do znajomych. Bo pomału pojawiło się coś znacznie bardziej cool niż zwykłe Prosecco – PET NAT (wymawiaj tak jak to czytasz).
Czym jest PET NAT?
Pet Nat to skrót od francuskiego « pétillant naturel » czyli jest to musujące wino naturalne. Tak jak w przypadku klasycznego wina naturalnego, winogrona są hodowane wg norm rolnictwa bio lub biodynamiki. W ten sposób żaden składnik ani siarczyn nie jest dodawany w trakcie procesu produkcyjnego.
Czym pet nat się różni od szampana?
Aby wyprodukować Pet Nat, korzysta się z metody zwanej „pradawnej” („méthode ancestrale”), najstarszej metody produkcji win musujących, używanej na całym świecie. Nomen omen pierwsze wzmianki o użyciu tej metody pochodzą z Francji w 1531 w Opactwie St-Hilaire oraz przy produkcji Blanquette de Limoux. Metoda ta różni się od metody szampańskiej (lub tradycyjnej) używanej przez wszystkie marki szampana, ale też cremanty i inne wina musujące.
W trakcie procesu winifikacji wina, wpierw wyciska się owoce by z nich wydobyć sok, po czym uruchamia się proces fermentacji alkoholowej w wielkich kadziach. Drożdże konsumują wówczas cukier z owoców i wytwarzają alkohol. Mówimy tu o « fermentacji alkoholowej ». W przypadku szampana, po zakończeniu pierwszej fermentacji dodaje się do wina cukier i drożdże by spowodować drugą fermentację. W przypadku Pet Nat, proces pierwszej fermentacji jest zatrzymany w połowie, obniżając temperaturę do 10 stopni i butelkując natychmiast wino. Gdy temperatura w butelce powraca do normy, uśpione drożdże zamknięte w butelce wznawiają swoje działanie ponownie i kończą konsumpcję cukrów, generując w ten sposób dwutlenek węgla. Ten ostatni rozpuszcza się w winie i TADAM … oto jak powstają bąbelki Pet Nata.
Wystarczy wówczas przefiltrować wino by usunąć martwe drożdże z butelki i zakorkować ją ostatecznie. W przeciwieństwie do Szampana nie dodaje się już do wina likieru z cukru. Cukier obecny w Pet Nat jest cukrem rezydualnym z winogron który nie został skonsumowany przez drożdże.
Pet Nat jest winem dla przyjaciół
Pet Nat jest winem znacznie przystępniejszym cenowo niż statutowy szampan. Nie trzyma się dla wielkich okazji lecz dla fajnych chwil z przyjaciółmi. Z dala od konwenansów, zapominamy o kieliszkach kryształowych i chillujemy ! Jest to lekkie wino które można pić do każdej okazji : aperitif, brunch, gra w bule na słońcu …
Warto podkreślić że tak zwana metoda pradawna nie jest zarezerwowana dla Pet Natów, gdyż można ją odnaleźć przy innych winach musujących, takich jak Clairette de Die.
Czy Pet Nat jest winem dla snobów ?
Wbrew pozorom gdy zgłębia się temat, okazuje się że jest to centralny temat na wielu forach poświęconych tematyce winiarskiej.
Między tymi co zacięcie bronią Pet Natów a tych którzy je systematycznie atakują, każdy ma bardzo wyrazistą opinię na ten temat.
Pet Nat jest winem zdecydowanie bardziej wyluzowanym i przystępniejszym cenowo niż jego kuzyni szampan czy crémant. Jego bąbelki są delikatniejsze, aromaty owocowe bardziej intensywne et czasami pozostaje trochę cukru rezydualnego.
Ciężko mówić o snobizmie w tym winie, daleko nam do woli przynależenia do wyższej kasty społecznej popijając go w restauracji z gwiazdkami Michelin, a bliżej do miłego drinka ze znajomymi w letni wieczór.
Pomimo tego że Pet Nat nie jest winem snobów, jego targetem jest jednak wymagający i ciekawy nowości klient który kupuje swoje wino u sprawdzonych winiarzy naturalnych.
Ciężko będzie zanegować wyrazisty trend który promuje wino bardziej rzemieślnicze i naturalne niż technologiczne i techniczne. Winiarze z tego trendu eksperymentują i odkrywają na nowo pradawną metodę, co im sprawia niewiarygodną frajdę, dla naszej największej radości!
Chcesz się przekonać ? Musisz sięgnąć po Sauvignon czy Gamay od Alexandre Gicquel, kwintesencja Pet Nata glou-glou od tego niesamowitego winiarza, lub fenomenalny Moon Bulles od Sons of Wine, który osobiście zostawiam sobie na naprawdę wielkie okazje, tym bardziej że to Pet Nat pomarańczowy ze słoną nuta, za czym totalnie przepadam. Znajdziesz też u nas naprawdę świetny Wait Wait Wait od Vanessa Letort, łączący smak muscata i cierpkość chasselas, czy jeszcze Soft Inside od nieklasyfikowalnego anarchistycznego Brendana Tracey którego uwielbiamy!